Podczas minionej majówki nasi młodzicy nie próżnowali i rozegrali dwa mecze. W rozwinięciu przedstawiamy relacje z tych spotkań, które przygotował trener młodzików Jacek Drożdż.
Galeria zdjęć z meczy pod linkiem:http://przemolla.web-album.org/album/26961,mlodzicy-w-majowke
1 maja przy ulicy Piaskowej w Iłowej Vitrosilicon Intra Iłowa mierzył swoje siły z Budowlanymi Lubsko. Od pierwszego gwizdka kontrolę na boisku przejęli gospodarze, co przynosiło liczne sytuacje pod bramką gości. Kilka dogodnych sytuacji miał Sebastian Staszewski, ale do przerwy musiał uznawać wyższość bramkarza Budowlanych. Nacisk iłowian z każdą minutą narastał. Tuż przed przerwą bardzo mocnym strzałem z dystansu popisał się dobrze grający w tym dniu Piotr Słomiński i ku zaskoczeniu wszystkich, piłka wpadła pod poprzeczkę. Strzelona bramka sprawiła ogromną radość w drużynie miejscowych i dała satysfakcję z objęcia prowadzenia 1:0. Do przerwy Vitro miało powody do zadowolenia i apetyt na kolejne bramki. Druga połowa wyglądała niemalże identycznie, bowiem to gospodarze kontrolowali przebieg meczu. Grali konsekwentnie w obronie, którą bardzo dobrze dyrygował kapitan zespołu Dawid Mazur. Budowlani starali się odpowiedzieć pojedynczymi kontrami, ale to nie wystarczyło w dniu dzisiejszym na gospodarzy. Kropkę nad „i” postawił aktywny w tym spotkaniu Sebastian Staszewski. Po indywidualnej akcji mijając obrońców umieścił piłkę w siatce podwyższając na 2:0 . Vitrosilicon odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo i po raz pierwszy w tej rundzie Młodzicy mogli cieszyć się ze zdobycia 3 punktów.
SKŁAD: Skrętowski – Szczupiel, Rzepa, Mazur ©, Klisowski, Słomiński, Srebniak, Skorb, Staszewski
Rezerwowi: Woźniak, Klujew, Siekierski, Maćków
5 maja Vitrosilicon Intra podejmował w derbowym meczu UKS Czarnych Żagań. Oba zespoły były bardzo dobrze przygotowane do tego spotkania, dlatego też oglądaliśmy bardzo ciekawy i emocjonujący mecz aż do ostatniego gwizdka sędziego. Obie ekipy prowadziły ofensywną grę. Wynik spotkania otworzyli gracze Czarnych. Po nieporozumieniu bramkarza z obrońcą piłkę do pustej bramki skierował zawodnik gości i było 0:1. Parę minut później przyjezdni podwyższyli na 0:2. Do przerwy humory w drużynie Vitro nie były najlepsze, ale pomimo niekorzystnego wyniku gospodarze nie zamierzali składać broni. Drugą połowę zaczęli z wielkim animuszem, co przyniosło efekt w postaci bramki kontaktowej, której autorem był Piotr Słomiński. Po ładnej akcji znalazł się sam na sam z bramkarzem i wewnętrzną częścią stopy skierował piłkę do siatki i było 1:2. Zawodnicy Vitro uwierzyli, że mecz się jeszcze nie skończył i punkty mogą zostać w Iłowej. Dobrze grający w tym dniu Czarni grali mądrze i kontrowali ataki gospodarzy na tyle skutecznie, że zdobyli bramkę na 1:3 Gospodarze nie mając nic do stracenia rzucili się do ataku i po strzale na bramkę ręką w polu karnym zagrał obrońca Czarnych i sędzia podyktował rzut karny. Piłkę na 9 metrze od bramki ustawił Piotr Słomiński i zachowując zimną krew zmusił po raz drugi do kapitulacji bramkarza gości. Na 10 minut przed końcem było 2:3 i kilka dogodnych szans na doprowadzenia do wyrównania, lecz poprzeczka Adriana Klisowskiego ratowała przyjezdnych. Czarni chcąc udowodnić nieprzypadkowe zwycięstwo wyprowadzili jeszcze jedną groźną akcję, po której ustalili wynik meczu na 2:4. Piłkarze stworzyli bardzo ciekawe widowisko, a kibice na pewno nie uznają spędzonego czasu na stadionie za stracony.
SKŁAD: Skrętowski – Maćków, Klisowski, Mazur, Słomiński, Lisowski©, Staszewski, Skorb, Klujew